Paliwo: Ceny paliw w Norwegii są jednymi z wyższych w Europie. benzyna 95 = 22 NOK/litr (10,36 zł/litr) benzyna 98 = 22,50 NOK/litr (10,60 zł/litr) diesel = 20,9 NOK/litr (9,84 zł/litr) gaz LPG = 11 NOK/litr (5,18 zł/litr) Na naszej stronie postał też poradnik o podróżowaniu samochodem w Norwegii. Dowiecie się z niego o dozwolonych
Ceny paliw w poszczególnych województwach kraju. Średnie wartości litra na 11.04.23. Ile jednak kosztuje baryłka ropy? Cena baryłki ropy o poranku 11.04.2023 to 80,51 dolary,
Lokalne piwo (pół litra) cena w Bergen to: 19 PLN: 4.70 USD: 4.30 EURO: Importowane piwo (butelka 0,3 litra) cena w Bergen wynosi około: 21 PLN: 5.20 USD: 4.80 EURO: Importowane piwo (butelka 0,5 litra) cena w Bergen wynosi około: 47 PLN: 12 USD: 11 EURO: Cena wina stołowego w Bergen to około: 80 PLN: 20 USD: 18 EURO: Cena papierosów w
Kliknij tutaj, 👆 aby dostać odpowiedź na pytanie ️ do stołówki szkolnej zakupiono 9,5 litra soku pakowanego w butelki po pół litra. Ile butelek soku zakupiono … paulinakaszubowska1 paulinakaszubowska1
Litr, pół litra, ćwierć litra - Znajdź parę. Plany Cenowe. pół litra - ćwierć litra + ćwierć litra to, 1 litr - Pół litra + pół litra to , L - symbol litra, 2 litry - ćwierć litra+ćwierć litra + półtora litra to , półtora litra - 1litr + pół litra to, 6 litrów - półtora litra+półtora litra+półtora litra
Herbata kosztuje aż 8 zł. Z kolei za pół litra wody mineralnej trzeba zapłacić 6 zł i akurat w tym przypadku PKP nie zdecydowało się na podwyżkę. Piwo rzemieślnicze Jan Olbracht kosztuje 15,90 zł, a Łomża Jasna - 13,90 zł. Jeśli dodamy do tego syrop owocowy, to koszty rosną o złotówkę.
wzxDW. zapytał(a) o 18:16 Ile kosztuje pół litra wódki ? Więcej niż 50 zł. ? 0 ocen | na tak 0% 0 0 Odpowiedz Odpowiedzi EKSPERTkonstancja odpowiedział(a) o 18:47 W zależnosci od sklepu i marki kosztuje ok. 17-30 zł :) Na pewno nie 50 :) 0 0 blocked odpowiedział(a) o 19:38 Na pewno mniej :) Finlandia, która jest dobrą marką kosztuje około 30 zł. więc inne na pewno mniej. 0 0 Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
Od nowego roku więcej zapłacimy za alkohol i papierosy. W ostatni piątek do sejmu trafił projekt ustawy o „indeksacji”, czyli podniesieniu stawek akcyzy na wyroby alkoholowe i tytoniowe. Wprowadzenie zmian, rząd tłumaczy troską o zdrowie zakłada, że od 1 stycznia 2022 r. akcyza na alkohol, wino, piwo (z wyjątkiem cydru i perry o zawartości alkoholu do 5 proc.) wzrośnie o 10 proc. W latach 2023-27 ta danina ma rosnąć o 5 proc. rocznie. W sumie akcyza wzrośnie z 6275 zł za hektolitr czystego alkoholu obecnie do 8811 zł w 2027 roku, czyli o ponad 40 proc. Według prognoz Ministerstwa Finansów Skumulowany przychód budżetu państwa z tytułu tych podwyżek (w cenach stałych) ma wynieść 103,7 mld zł do 2031 zł za najtańszą wódkęTakie rozwiązanie nie podoba się producentom Planowana podwyżka akcyzy jest dla nas dużym zaskoczeniem, źle ją oceniamy - nie kryje zaskoczenia w rozmowie z Gazetą Pomorską Witold Włodarczyk, prezes Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy. - W zeszłym roku akcyza wzrosła o 10 procent, do tego doszły zamknięte restauracje, dlatego nie spodziewaliśmy się kolejnej podwyżki podatku. Niezależnie od tego, alkohol by i tak podrożał od 2021 roku przez wyższe koszty wszystkiego, prądu, gazu, paliw. Z powodu akcyzy to będzie jeszcze więcej. Szacuję, że pół litra najtańszej wódki, której cena sięga dziś średnio 22 zł, podrożeje do 30 zł, a w kolejnych latach, wspomniane koszty będą rosły, możemy płacić nawet 40 czy 50 zł za butelkę. Mocnego wstrząsu cenowego mogą spodziewać się również palacze. Akcyza na papierosy miałaby zaś wzrastać w latach 2023-2027 o 10 proc. co roku. W wyniku tych podwyżek paczka papierosów zdrożeje o 1,24 zł. Tytoń do palenia czekają jeszcze większe podwyżki - akcyza wzrośnie z 155,79 zł za kg do 150,91 zł za kg (w obu przypadkach, podobnie jak przy papierosach dochodzi 32,05 proc. maksymalnej ceny detalicznej. To oznacza wzrost cen o 5,05 zł za każde 100 g w 2027 też: W Rzeszowie przybędzie sklepów sprzedających alkohol. Tak uchwalili radni, choć nie jednomyślniePodniesienie akcyzy rząd tłumaczy troską o zdrowie obywateli. Powołuje się na dane Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, która ocenia koszty związane z nadużywaniem alkoholu na 31 mld zł rocznie. Ministerstwo Finansów twierdzi, że wzrost płac i siły nabywczej Polaków sprawił, że mogą oni kupować coraz więcej szkodliwych używek - np. w 2015 roku średnie wynagrodzenie starczało na 83 litry wódki, a już w 2020 roku na ponad 107 litrów. Podobnie jest z papierosami, w 2016 średnia pensja wystarczała na 320 paczek papierosów, a w 2020 roku na 377 mogą świętowaćHistoria pokazuje, że podobne zmiany nie miały żadnego wpływu na zmniejszenie spożywania alkoholu czy palenia papierosów. Polacy zaopatrywali się w te używki w szarej strefie. - Na wprowadzonych zmianach stracą producenci, a nie zyskają ani budżet państwa, ani obywatele i polityka zdrowotna. Za to bimbrownicy z szarej strefy już mogą otwierać korki od szampana. Gdy wódka kosztuje 22 zł, lewa produkcja się nie opłaca, ale przy cenie 30 zł i wyższej, wielu zechce ją odpalić. Będzie więc raczej mniej wpływu z podatku niż więcej – uważa Witold Włodarczyk, prezes Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy. Trudno nie przyznać mu racji. Wystarczy odwiedzić Giełdę Samochodową na Załężu, gdzie bez przeszkód można kupić profesjonalny sprzęt do produkcji destylatu. Ceny wąchają się od kilkuset złotych do nawet kilku tysięcy. - W sklepie czystej wódki to ja nie kupowałem już ze dwa lata. Wolę domowe nalewki, które są tańsze i o wiele lepsze niż sklepowa wóda. Na własne potrzeby sam sobie wyprodukuje alkohol, więc podwyżkami się nie martwię. Gorzej z tymi, co prowadzą restauracje lub jeśli ktoś planuje wesele czy inną większa uroczystość – mówi nam spotkany na giełdzie mieszkaniec Podkarpacia. Do niedawna nowoczesny sprzęt do produkcji bimbru można było nabyć na rzeszowskiej giełdzie. Archiwum Alina Popławska-StankiewiczPodobnie jest z papierosami. W zasadzie nie ma większego problemu, aby na rzeszowskich targach zaopatrzyć się w karton ukraińskich papierosów. Z procederem przemytu walkę prowadzi Straż Graniczna i Krajowa Administracja Skarbowa. -W okresie styczeń- sierpień 2021 r. funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej w woj. podkarpackim udaremnili wprowadzenie do nielegalnego obrotu 10 mln sztuk papierosów, ponad 3,2 tony tytoniu, 5,5 tys. litrów alkoholu – informuje asp. Edyta Chabowska rzecznik prasowy Izby Administracji Skarbowej w funkcjonariuszy podkarpackiej KAS w zabezpieczaniu granicy RP i UE to także liczne przypadki udaremnionego przemytu odpadów (3,7 tony), pestycydów (ponad 700 kg/litrów), gatunków zagrożonych wyginięciem lub wykonanych z nich przedmiotów ( 3,3 tys. sztuk) czy też towarów naruszających prawo własności intelektualnej, leków, zabytków, broni i tym okresie, funkcjonariusze Podkarpackiego Urzędu Celno-Skarbowego w Przemyślu wszczęli ponad 840 postępowań przygotowawczych w sprawach o przestępstwo skarbowe i wykroczenie skarbowe i wystawili 3,6 tys. tys. mandatów karnych o wartości ponad 1,7 mln ofertyMateriały promocyjne partnera
Ceny na Wyspach Zielonego Przylądka są dość wysokie. Większość towarów jest tu sprowadzana, dlatego ich ceny muszą być wyższe. Po drugie w sklepach często jest niedobór produktów, przez to że są one tu dostarczane okresowo, przeważnie morską drogą. Zatem widok pustych półek nikogo tu nie dziwi. Plusem jeśli chodzi o koszty wypoczynku w Republice Zielonego Przylądka jest to, że przejazdy taksówkami są tu stosunkowo niskie i właściwie na każdej wyspie takie same. Sprawdźmy zatem jak wyglądają aktualne ceny na Wyspach Zielonego Przylądka: Ceny na wyspie Sal Ceny na wyspie Sao Vicente Ceny na wyspie Boa Vista Ceny na wyspie Fogo Ceny na wyspie Santiago Ceny na Wyspach Zielonego Przylądka / Jedzenie w sklepach i obiady w restauracjach Ceny na Wyspach Zielonego Przylądka są wyraźnie zróżnicowane. Ich wysokość różni się między sobą w zależności od konkretnej wyspy. Im bardziej popularna miejscówka, tym ceny są wyższe…jak na całym świecie. I tak na przykład kawa w restauracji, owoce na straganie, czy nawet nocleg na Sal będzie droższy, niż na przykład na Fogo czy Sao Vicente. Promocje na wczasy i wakacje na WZP Porównaj ceny wycieczek i oferty biur podróży: Warto też mieć świadomość, że walutą na Wyspach Zielonego Przylądka jest escudo zielonoprzylądkowe (CVE). W Polsce wymiana złotówek na nie jest utrudniona, dlatego większość osób zabiera ze sobą po prostu euro. Na miejscu jest ustalony stały kurs, który wynosi 1000 CVE za około 9 euro. Z tego też powodu, można czuć się bezpiecznie, że człowiek nie trafi na nieuczciwy punkt wymiany walut. Ale do rzeczy przedstawimy tu Wam, ceny podstawowych usług związanych z turystyką oraz jedzenia, na każdej z chętniej odwiedzanych Wysp Zielonego Przylądka. Ceny transportu i noclegów na Wyspach Zielonego Przylądka Ceny na wyspie Sal (Wyspy Zielonego Przylądka) Ceny noclegów Mimo iż na wyspie Sal, największym miastem jest Espargos, to właśnie Santa Maria jest głównym ośrodkiem turystycznym. Z tego też tytułu to właśnie w tym miejscu jest najlepiej rozwinięta baza noclegowa, na całej wyspie. Nie brakuje tu hoteli, hosteli ani luksusowych ośrodków wypoczynkowych. Popularność tego miejsca ma odzwierciedlenie w cenach noclegów, i tak: nocleg w hostelu kosztuje około 2150 CVE, czyli 20 euro za pokój w trzy-gwiazdkowym hotelu zapłacimy 5170 CVE, czyli 47 euro natomiast noc w luksusowym pięciogwiazdkowym obiekcie będzie nas kosztować 11100 CVE, czyli ponad 100 euro Ceny transportu jednorazowy bilet lokalnej komunikacji 40 CVE (0,36 euro) przejazd taksówką – 100 CVE (0,90 euro) za każdy przejechany kilometr + 150 CVE (1,40 euro) za wejście litr benzyny 115 CVE (1 euro) Ceny jedzenia w sklepach chleb 110 CVE (1 euro) za bochenek mleko 111 CVE (1 euro) za litr jajka 238 CVE (2,20 euro) za 12 sztuk serek wiejski 158 CVE (1,40 euro) lokalny ser 200 CVE (1,80 euro) kiełbasa 1300 CVE (12 euro) za kilogram filet z kurczaka 500 CVE (4,60 euro) za kilogram ryż 90 CVE (0,80 euro) za kilogram ziemniaki 150 CVE (1,40 euro) za kilogram pomidory 200 CVE (1,80 euro) za kilogram ogórki 110 CVE (1 euro) za kilogram cebula 130 CVE (1,20 euro) za kilogram sałata 150 CVE (1,40 euro) za sztukę pomarańcza 300 CVE (2,70 euro) za kilogram banany 200 CVE (1,80 euro) za kilogram jabłka 300 CVE (2,70 euro) za kilogram Cena wody, alkoholu i papierosów woda 100 CVE (0,90 euro) za 1,5 litra piwo 65-150 CVE (0,60-1,40 euro) za pół litra wino 400-800 CVE (3,60-7,30) za butelkę ze średniej półki papierosy 300 CVE (2,70 euro) za paczkę Ceny w restauracjach posiłek w taniej restauracji 1600 CVE (15 euro) posiłek w lepszej restauracji 2500 CVE (23 euro) zestaw w fast foodzie 400-500 CVE (3,60-4,60 euro) cheeseburger 120-150 CVE (1,10-1,40 euro) espresso 105 CVE (0,96 euro) cappuccino 150 CVE (1,40 euro) cola 80-160 CVE (0,73-1,50 euro) woda 111 CVE (1 euro) piwo 144 CVE (1,30 euro) Ceny jedzenia w sklepach i obiadów w restauracjach na Wyspach Zielonego Przylądka Ceny na wyspie Sao Vicente (Wyspy Zielonego Przylądka) Ceny noclegów Ceny noclegów na Sao Vicente, w miejscowości Mindelo są wyraźnie niższe, od tych na Sal. nocleg w hostelu kosztuje 1640 CVE (15 euro) za noc w hotelu 3-gwiazdkowym zapłacimy 3500 CVE (32 euro) natomiast cena noclegu w 4-gwiazdkowym obiekcie wyniesie nas 7050 CVE (64 euro) Cena transportu Cena transportu na wyspie Sao Vicente jest praktycznie taka sama jak na Sal. Jedynie benzyna jest tu troszkę droższa. jednorazowy bilet lokalnej komunikacji 40 CVE (0,36 euro) przejazd taksówką – 100 CVE (0,90 euro) za każdy przejechany kilometr + 150 CVE (1,40 euro) za wejście litr benzyny 133 CVE (1,20 euro) Ceny jedzenia w sklepach Ceny jedzenia na Sao Vicente nieznacznie różnią się od tych na wyspie Sal. Dotyczy to właściwie tylko niektórych produktów, takich jak owoce, woda czy jajka, które kosztują troszkę mniej. chleb 110 CVE (1 euro) za bochenek mleko 100 CVE (0,90 euro) za litr jajka 216 CVE (2 euro) za 12 sztuk serek wiejski 158 CVE (1,40 euro) lokalny ser 200 CVE (1,80 euro) kiełbasa 1300 CVE (12 euro) za kilogram filet z kurczaka 500 CVE (4,60 euro) za kilogram ryż 90 CVE (0,80 euro) za kilogram ziemniaki 150 CVE (1,40 euro) za kilogram pomidory 200 CVE (1,80 euro) za kilogram ogórki 110 CVE (1 euro) za kilogram cebula 130 CVE (1,20 euro) za kilogram sałata 150 CVE (1,40 euro) za sztukę pomarańcza 267 CVE (2,40 euro) za kilogram banany 193 CVE (1,80 euro) za kilogram jabłka 283 CVE (2,60 euro) za kilogram Cena wody, alkoholu i papierosów woda 60 CVE (0,55 euro) za 1,5 litra piwo 65-150 CVE (0,60-1,40 euro) za pół litra wino 400-800 CVE (3,60-7,30) za butelkę ze średniej półki papierosy 300 CVE (2,70 euro) za paczkę Ceny w restauracjach Ceny posiłków w restauracjach na Sao Vicente są zdecydowanie niższe, niż na Sal. Jedynie piwo jest tu dużo droższe. posiłek w taniej restauracji 500 CVE (4,60 euro) posiłek w lepszej restauracji 1050 CVE (10 euro) zestaw w fast foodzie 500 CVE (4,60 euro) cheeseburger 150 CVE (1,40 euro) espresso 67 CVE (0,60 euro) cappuccino 95 CVE (0,87 euro) cola 125 CVE (1,10 euro) woda 45 CVE (0,40 euro) piwo 400 CVE (3,60 euro) Ceny atrakcji turystycznych na Wyspach Zielonego Przylądka Ceny na wyspie Boa Vista (Wyspy Zielonego Przylądka) Ceny noclegów Ceny noclegów na Boa Vista są wysokie. Może to wynika z faktu, że baza turystyczna tak naprawdę się tu dopiero kształtuje. Za noc w 3-4 gwiazdowym hotelu zapłacimy tu 8600-8700 CVE (79-80 euro). Cena transportu Cena transportu na wyspie Boa Vista jest praktycznie taka sama jak na Sao Vicente. Jedynie benzyna jest tu trochę tańsza. jednorazowy bilet lokalnej komunikacji 40 CVE (0,36 euro) przejazd taksówką – 100 CVE (0,90 euro) za każdy przejechany kilometr + 150 CVE (1,40 euro) za wejście litr benzyny 114 CVE (1 euro) Ceny jedzenia w sklepach Ceny jedzenia na Boa Vista tylko nieznacznie różnią się od tych na wyspie Sal. Aczkolwiek tu za owoce i wodę zapłacimy troszkę mniej. chleb 110 CVE (1 euro) za bochenek mleko 111 CVE (0,90 euro) za litr jajka 236 CVE (2,20 euro) za 12 sztuk serek wiejski 158 CVE (1,40 euro) lokalny ser 200 CVE (1,80 euro) kiełbasa 1300 CVE (12 euro) za kilogram filet z kurczaka 500 CVE (4,60 euro) za kilogram ryż 90 CVE (0,80 euro) za kilogram ziemniaki 150 CVE (1,40 euro) za kilogram pomidory 200 CVE (1,80 euro) za kilogram ogórki 110 CVE (1 euro) za kilogram cebula 130 CVE (1,20 euro) za kilogram sałata 150 CVE (1,40 euro) za sztukę pomarańcza 250 CVE (2,40 euro) za kilogram banany 190 CVE (1,70 euro) za kilogram jabłka 275 CVE (2,50 euro) za kilogram Cena wody, alkoholu i papierosów woda 96 CVE (0,87 euro) za 1,5 litra piwo 65-150 CVE (0,60-1,40 euro) za pół litra wino 400-800 CVE (3,60-7,30) za butelkę ze średniej półki papierosy 300 CVE (2,70 euro) za paczkę Ceny w restauracjach Ceny posiłków w restauracjach na Boa Vista są podobne do tego co spotkamy na wyspie Sal. Piwo i fast foody są droższe. posiłek w taniej restauracji 12-15 euro posiłek w lepszej restauracji 23 euro cheeseburger 4 euro grillowany tuńczyk 15 euro cappuccino 1 euro cola 0,80 euro piwo 2 euro Ceny na wyspie Fogo (Wyspy Zielonego Przylądka) Ceny noclegów Ceny noclegów na Fogo są mniej więcej na poziomie tych z wyspy Sal. Tu również turystyka dopiero raczkuje, ale obiektów noclegowych jest już jakiś wybór. I tak: za nocleg w hostelu zapłacimy 2400 CVE, czyli 22 euro noc w pokoju w trzy-gwiazdkowym kosztować nas będzie około 4630 CVE, czyli 42 euro natomiast za nocleg w pięciogwiazdkowym obiekcie zapłacimy 11200 CVE, czyli ponad 101 euro Cena transportu Cena transportu na wyspie Fogo jest praktycznie taka sama jak na pozostałych wyspach. Jedynie benzyna jest tu na średnim poziomie, w porównaniu do cen innych miejsc. jednorazowy bilet lokalnej komunikacji 40 CVE (0,36 euro) przejazd taksówką – 100 CVE (0,90 euro) za każdy przejechany kilometr + 150 CVE (1,40 euro) za wejście litr benzyny 120 CVE (1,10 euro) Ceny jedzenia w sklepach W porównaniu do wyspy Sal ceny jedzenia są praktycznie identyczne. Delikatnie tańsze na wyspie Fogo są owoce oraz woda. chleb 110 CVE (1 euro) za bochenek mleko 100 CVE (0,90 euro) za litr jajka 231 CVE (2,10 euro) za 12 sztuk serek wiejski 158 CVE (1,40 euro) lokalny ser 200 CVE (1,80 euro) kiełbasa 1300 CVE (12 euro) za kilogram filet z kurczaka 500 CVE (4,60 euro) za kilogram ryż 90 CVE (0,80 euro) za kilogram ziemniaki 150 CVE (1,40 euro) za kilogram pomidory 200 CVE (1,80 euro) za kilogram ogórki 110 CVE (1 euro) za kilogram cebula 130 CVE (1,20 euro) za kilogram sałata 150 CVE (1,40 euro) za sztukę pomarańcza 239 CVE (2,20 euro) za kilogram banany 188 CVE (1,70 euro) za kilogram jabłka 269 CVE (2,40 euro) za kilogram Ceny wody, alkoholu i papierosów woda 85 CVE (0,77 euro) za 1,5 litra piwo 65-150 CVE (0,60-1,40 euro) za pół litra wino 400-800 CVE (3,60-7,30) za butelkę ze średniej półki papierosy 300 CVE (2,70 euro) za paczkę Ceny w restauracjach Ceny posiłków w restauracjach na Fogo są dużo niższe, niż na wyspie Sal. Jedynie za piwo zapłacimy troszkę więcej. posiłek w taniej restauracji 372 CVE (3,40 euro) posiłek w lepszej restauracji 900 CVE (8,50 euro) zestaw w fast foodzie 317 CVE (2,90 euro) cheeseburger 95 CVE (0,85 euro) espresso 57 CVE (0,52 euro) cappuccino 82 CVE (0,74 euro) cola 77 CVE (0,70 euro) woda 69 CVE (0,62 euro) piwo 161 CVE (1,50 euro) Ceny na wyspie Santiago (Wyspy Zielonego Przylądka) Ceny noclegów Ceny noclegów na wyspie Santiago w stolicy (Praia) są na podobnym poziomie do tych z wyspy Sal. Tu także do wyboru mamy obiekty noclegowe o zróżnicowanym standardzie. I tak: za noc w hostelu zapłacimy 2860 CVE, czyli 26 euro nocleg w pokoju w trzy-gwiazdkowym kosztować nas będzie 4625 CVE, czyli 42 euro natomiast za nocleg w 4-gwiazdkowym hotelu zapłacimy 9700 CVE, czyli 88 euro Cena transportu Ceny transportu na wyspie Santiago są dokładnie takie same jak na innych wyspach. Jedynie benzyna jest tu najtańsza. jednorazowy bilet lokalnej komunikacji 40 CVE (0,36 euro) przejazd taksówką – 100 CVE (0,90 euro) za każdy przejechany kilometr + 150 CVE (1,40 euro) za wejście litr benzyny 112 CVE (1 euro) Ceny jedzenia w sklepach W porównaniu do wyspy Sal ceny jedzenia są praktycznie identyczne. Na wyspie Santiago, w stolicy Praia tańsze są trochę owoce. chleb 110 CVE (1 euro) za bochenek mleko 90 CVE (0,80 euro) za litr jajka 240 CVE (2,20 euro) za 12 sztuk serek wiejski 158 CVE (1,40 euro) lokalny ser 200 CVE (1,80 euro) kiełbasa 1300 CVE (12 euro) za kilogram filet z kurczaka 500 CVE (4,60 euro) za kilogram ryż 90 CVE (0,80 euro) za kilogram ziemniaki 150 CVE (1,40 euro) za kilogram pomidory 200 CVE (1,80 euro) za kilogram ogórki 110 CVE (1 euro) za kilogram cebula 130 CVE (1,20 euro) za kilogram sałata 150 CVE (1,40 euro) za sztukę pomarańcza 200 CVE (1,80 euro) za kilogram banany 180 CVE (1,60 euro) za kilogram jabłka 250 CVE (2,30 euro) za kilogram Cena wody, alkoholu i papierosów woda 100 CVE (0,90 euro) za 1,5 litra piwo 65-150 CVE (0,60-1,40 euro) za pół litra wino 400-800 CVE (3,60-7,30) za butelkę ze średniej półki papierosy 300 CVE (2,70 euro) za paczkę Ceny w restauracjach Ceny posiłków w restauracjach w stolicy są niższe, niż na wyspie Sal. Natomiast wyższe, niż na mniej popularnych Wyspach Zielonego Przylądka. posiłek w taniej restauracji 600 CVE (5,40 euro) posiłek w lepszej restauracji 1750 CVE (16 euro) zestaw w fast foodzie 450 CVE (4,10 euro) cheeseburger 135 CVE (1,20 euro) espresso 105 CVE (0,95 euro) cappuccino 150 CVE (1,40 euro) cola 107 CVE (0,95 euro) woda 68 CVE (0,62 euro) piwo 80 CVE (0,72 euro) Opinie o cenach na Wyspach Zielonego Przylądka Dajcie nam znać jakie są Wasze opinie dotyczące cen na poszczególnych Wyspach Zielonego Przylądka. Zwłaszcza na wyspach Sal, São Vicente, Boa Vista, Fogo, Santiago.
Liczba postów: 106 Liczba wątków: 5 Dołączył: 01 2012 Czy ktoś obliczał ile kosztuje np. zrobienie pół litra nalewki wiśniowej czy dereniowej? No bo...spirytus, plus owoce, plus cukier i mnie tak "na oko" wychodzi około 30 zł za pół litra. A niektórzy z tego forum nastawiają 5 kg tarniny czy derenia. Ja rozumiem "bogato się ożenił", wygrał w totolotka, otrzymał spadek, wujek z Ameryki, ale i tak mi wychodzi, że:"To nie są tanie rzeczy" jakby powiedział Ferdek Kiepski zamieszkały nomenomen na ćwiartki trzy przez cztery:-) Liczba postów: 91 Liczba wątków: 0 Dołączył: 11 2012 Lokalizacja: Czarny Dunajec Nastrój: burzliwy No a litr to już 60 zł. Liczba postów: Liczba wątków: 12 Dołączył: 08 2008 Lokalizacja: Poznań/Plewiska/Gawrony Nastrój: będzie pan zadowoloooony:-))) @stapler, odpowiedzi można mnożyć - tak jak kolega pod Twoim postem np. - ale hobby niejednokrotnie niesie za sobą koszty, czasem dość spore, przykład - numizmatyka. Można nie "produkować" własnych nalewek, win, miodów, serów, piwa, wędlin bo po co? skoro można je kupić?! Jednak to produkcja masowa i w wielu przypadkach jeśli nie w 100%% jest naszpikowana ulepszaczami, aromatami i innym świństwem to po prostu erzac. Kiedy wyprodukujesz własną nalewkę (nie wódkę smakową, chociaż takie też możesz robić) i przyłożysz się do tego troszeczkę a do tego jeśli Tobie i rodzinie, znajomym będzie smakowało, będziesz miał zadowolenie, które jest bezcenne. Taka jest właśnie różnica, między kupowanym "szajsem" a własnym wyrobem. Jedną piątą tego co ja robię - a nastawiam rocznie około 40 litrów tylko nalewek - konsumuję sam, resztę rozdaję znajomym, przyjaciołom , rodzinie. Mógłbym im przecież dać po "3 dychy" niech sobie kupią . Żadne hobby nie ma ceny. pozdrawiam Liczba postów: Liczba wątków: 213 Dołączył: 09 2003 Lokalizacja: Wrocław/Piława - AOC Pogórze Sudeckie Chyba rozumiem powód zdziwienia Staplera i spieszę z wyjaśnieniem: większość z nas tutaj nie robi win czy nalewek z oszczędności. Jakbyś policzył, ile kosztuje ziemia, sadzonki, słupy, druty, coroczna uprawa winnicy, sprzęt do jej uprawy i do produkcji wina, dopiero byś się zdziwił, ile może kosztować butelka własnego wina gronowego. Liczba postów: Liczba wątków: 61 Dołączył: 11 2006 Lokalizacja: wieś pod Warszawą Maciej nawet nie chcę tego liczyć. Ale flaszka mojego wina koło 300pln mogła by kosztować Liczba postów: Liczba wątków: 199 Dołączył: 06 2006 Lokalizacja: Kluczbork-Kujakowice Dolne Nastrój: Miodowy Z miodami jest podobnie, nawet jeśli masz swoje pszczoły to nie wychodzi tanio a co dopiero jak trzeba miód kupić i to nie taki "made in China". Tak czy inaczej, rzadko się zdarza aby hobby było dochodowe, najczęściej trzeba dopłacać Liczba postów: Liczba wątków: 213 Dołączył: 09 2003 Lokalizacja: Wrocław/Piława - AOC Pogórze Sudeckie (12-11-2012, 23:57)kilis napisał(a): Maciej nawet nie chcę tego liczyć. Ale flaszka mojego wina koło 300pln mogła by kosztować Ja kiedyś liczyłem. Stówkę mniej mi wyszło. Zakupu ziemi nie liczyłem, amortyzacji urządzeń też nie, o setkach godzin ciężkiej pracy nie wspominając - tak prymitywnie koszta przez ilość butelek liczyłem... Liczba postów: 305 Liczba wątków: 4 Dołączył: 11 2008 Lokalizacja: Grójec Owocowe wina są tańsze w produkcji, choć niektóre wyłamują się ze schematu ze względu na uciążliwość pozyskiwania surowca (głóg, tarnina, dzika róża, czeremcha). W nalewkach cena podstawowego surowca bywa poważnym ograniczeniem, a nie warto iść po taniości, bo bitrex ujawnia się czasem po latach i cały misterny plan z leżakowaniem nalewek w (pip!). Liczba postów: Liczba wątków: 233 Dołączył: 08 2008 Lokalizacja: Radymno Nastrój: Nareszcie! (12-11-2012, 21:43)stapler napisał(a): Czy ktoś obliczał ile kosztuje np. zrobienie pół litra nalewki............... niektórzy z tego forum nastawiają 5 kg tarniny czy derenia.....................Ja nie liczę ile kosztuje moje hobby, ale też jak najdalej jestem od zaglądania komuś do garów i to bynajmniej nie z obawy przed ewentualnością wylądowania chochli na łbie. Jednak pogląd mam taki, że grochówka z wojskowego kotła smakuje lepiej niż ugotowana w domowym np. 2 litrowym garnuszku. Liczba postów: Liczba wątków: 31 Dołączył: 08 2005 Lokalizacja: Warszawa Nastrój: roztargniony Moje wina w większości to wyłącznie koszt cukru i pożywki... Ale powoli tracę cierpliwość i siły do tego zbierania surowców. Liczba postów: Liczba wątków: 61 Dołączył: 11 2006 Lokalizacja: wieś pod Warszawą Widzisz Megana gdyby tylko u nas rosły Rieslingi i Pinoty na łąkach albo w parkach też bym zbierał. Tak pięknie mogło by być. Niestety sam muszę je uprawiać. Liczba postów: 570 Liczba wątków: 26 Dołączył: 07 2009 Lokalizacja: Gdańsk Nastrój: pogodnie-upojny Uczyli mnie, że jeśli koszty to i zyski; muszą być dwie strony medalu - inaczej medalu nie ma!! Szkoda, ze nikt nie próbuje odpowiedzieć na znacznie trudniejsze pytanie; jaka jest wartość satysfakcji, dumy, zadowolenia, przyjemności a wreszcie po prostu zwykłego "nieba w gębie" ! A odnośnie (13-11-2012, 20:34)tata1959 napisał(a): ...Jednak pogląd mam taki, że grochówka z wojskowego kotła smakuje lepiej niż ugotowana w domowym np. 2 litrowym garnuszku. to - po uprzedzeniu bym ugotować zdążył - zapraszam i mniemam, że pogląd delikatnie skorygowany zostanie ! Jeżeli twierdzisz że zrobienie czegoś jest niemożliwe, nie przeszkadzaj osobie która to właśnie robi ! Wszystko co dobre jest nielegalne, niemoralne lub powoduje tycie. Liczba postów: Liczba wątków: 233 Dołączył: 08 2008 Lokalizacja: Radymno Nastrój: Nareszcie! Weryfikuję i uściślam: wolę zrobić zdecydowanie więcej niż litr nalewki zamiast 200 ml nawet kosztem od odstąpienia od "produkcji" kropelkowej. Bogdan: odnośnie zaproszenia, które wpisuje się w moje dalekosiężne pomyślunki doskonale, to już na PW. Liczba postów: Liczba wątków: 31 Dołączył: 08 2005 Lokalizacja: Warszawa Nastrój: roztargniony (14-11-2012, 16:06)kilis napisał(a): Widzisz Megana gdyby tylko u nas rosły Rieslingi i Pinoty na łąkach albo w parkach też bym zbierał. Tak pięknie mogło by być. Niestety sam muszę je ba, ale ja nie robię ekskluzywnych win gronowych, tylko przaśne głogowe, np Liczba postów: 71 Liczba wątków: 4 Dołączył: 07 2009 Lokalizacja: Olsztyn Nastrój: lepiej być nie może :) Akurat nalewki to nie jest wg mnie kosztowne hobby. Spirytus można tanio dostać nie powiem skąd , owoce do nalewek i tak są najlepsze z własnej działki ( porzeczki, truskawki,maliny, gruszki), miodku mam spory zapas, a cukier i tak się kupuje. Co innego wino, miody czy piwo. W to się nie bawię, bo to są już duże koszty, duża produkcja, no i wymaga masę wiedzy, doświadczenia, cierpliwości. Zacznijcie palić papierosy albo grać na gitarze, to zobaczycie, że koszty takiego hobby są o wiele większe. Pomijam już fakt, że śmieszy mnie, ilu bezczelnych ludzi nazywa nalewkami pomyje ze spirytusem sprzedawane masowo w monopolowym. Owszem, lubię Jagermaistera albo Balsam Wileński, ale kudy im do domowej malinówki czy krupniku ? Liczba postów: Liczba wątków: 12 Dołączył: 08 2008 Lokalizacja: Poznań/Plewiska/Gawrony Nastrój: będzie pan zadowoloooony:-))) Witam, moi drodzy. Kolega stapler zadał jedno proste pytanie, które każdy z Nas zadawał sobie pewnie wielokroć, kupując choćby cukier czy miód do przygotowania dobrego nalewu. Wywiązała się fajna - chociaż na teraz krótka - dyskusja, praktycznie potwierdza się fakt, że hobby nie zna ceny tzn. jest bezcenne!! I wiecie co? to jest właśnie zadziwiające, że mimo kosztów które towarzyszą Naszemu hobby, czasem nieudanych zbiorów i kiepskiego produktu finalnego, nie poddajemy się i robimy dalej swoje a koszty? cena? nie grają żadnej roli, no chyba że - dla niektórych - cena zbytu pozdrawiam Liczba postów: 808 Liczba wątków: 9 Dołączył: 08 2011 Lokalizacja: Gliwice Prawda jest taka, że jakby komuś nie smakowało wino czy nalewka to by nie robił. Jeśli już robi to jest duże prawdopodobieństwo, że od czasu do czasu kupuje butelkę wina do obiadu czy nalewkę do herbaty na zimę - i tak by wydał pieniądze. Jako że studiuję i nie mam stałych zarobków a lubię smaczne i dobre jakościowo produkty to robię co robię i dlatego tutaj jestem Jest popyt - jest podaż. Dziękuję koledzy i koleżanki za złapanie bakcyla! Liczba postów: Liczba wątków: 126 Dołączył: 08 2008 Lokalizacja: znikąd Cena nie może odgrywać roli, bo dla nas-hobbystów (czytaj: obsesjonistów/fanatyków) liczy się jednak jakość, a to trzeba już tylko wypracować. Liczba postów: 106 Liczba wątków: 5 Dołączył: 01 2012 Bakcyla nalewkowego złapałem 4 lata temu. Zaczynałem na spirytusie sklepowym, potem kupowanym od Rosyjskich, teraz wszedłem w kooperatywe z kolegą i koleżanką, którzy pędzą na swoje i moje potrzeby. Aż tyle nie pije, bo znaczącą część moich wyrobów wypijają znajomi-szególnie jedna znajoma, która każdą moją nalewkę wychwala pod niebiosy:-) I jest tak jak napisał ryniu: "Radość z nalewki jest bezcenne, za wszystko inne możesz zapłacić kartą MasterCard" jaga Młodszy winiarczyk Liczba postów: 61 Liczba wątków: 3 Dołączył: 06 2012 Lokalizacja: Żyznów Nastrój: Liczba postów: 20 Liczba wątków: 2 Dołączył: 12 2012 Nastrój: Winny Liczba postów: 106 Liczba wątków: 5 Dołączył: 01 2012 Wlaśnie wróciłem z weekendowego wypadu do Kiermus koło Białegostoku. Zatrzymałem się w karczmie "Rzym". I teraz już wiem ile kosztuje pół litra nalewki :-) Mozna tam kupić nalewkę pół litra za 70 PLN-ów. Skosztowałem trzy nalewki. Pigwówka-zacna, Nalewka dziedzica-ziołowa bardzo smaczna. Najbardziej zaskoczyła mnie nalewka chrzanowo-żurawinowa. Wyraźny smak chrzanu, ale nie zabójczy i delikatny posmak żurawin. Poszperam w przepisach, jak znajdę to ją zrobię.
Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE JAKWakacje 2022 zbliżają się do półmetka. Pokusiliśmy się o sprawdzenie, jak w czasach ponad 15-procentowej inflacji kształtują się ceny w turystycznym Szczyrku. Turyści mówią, że jest drogo. Właściciele i prowadzący lokale gastronomiczne w Beskidach twierdzą z kolei, że musieli podnieść ceny, ale minimalnie, bo wiadomo - wszystko zdrożało. Ile więc trzeba zapłacić za obiad, lody czy kawę w miejscowości pod Skrzycznem? Wystarczy kliknąć w GALERIĘ. Na końcu podaliśmy także przykłady, jak kształtowały się ceny latem ubiegłego tygodnia, pełnia lata, do tego piękna, słoneczna pogoda, ale na Białym Krzyżu ruch umiarkowany. Trochę turystów pieszych, trochę rowerzystów. Szału nie ma. To prawda, że Biały Krzyż najbardziej oblegany jest zimą, ale po dwóch latach pandemii można by się spodziewać, że i latem ludzie będą spragnieni takich miejsc. - W górach od zakończenia roku do 10 lipca standardowo jest mniejszy ruch. Boom zaczyna się około 15 lipca, a sezon letni kończy się około 25 sierpnia. Z tych dziewięciu tygodni wakacji tylko w sześciu ruch jest większy. U nas w ostatni tydzień się poprawiło, ale odczuwa się mniejszy ruch, ludzie zastanawiają się przed zakupami - ocenia Roman Smolarek, prowadzący Gospodę na Przełęczy działającą na Białym że ceny musieli podnieść, ale nie są wygórowane. Na przykład z przystawek: jajecznica z trzech jaj kosztuje u niego 12 zł, a chleb ze smalcem 7 zł. Ceny zup kształtują się od 13 zł (pomidorowa z ryżem, rosół z makaronem) do 20 zł (kwaśnica z żeberkiem). Za roladę śląską w zestawie trzeba zapłacić 39 zł. - Staraliśmy się za bardzo nie podnosić cen, ale 10, 15 czy 20 procent, w zależności od asortymentu, są wyższe, bo wszystko idzie do góry - mówi pan Roman. I zauważa, że średnio pół litra lanego piwa kosztuje w lokalach 12-14 złotych, a u niego jest po 10 zł. - Na razie nie rwiemy włosów z głowy, ale ogólnie sytuacja w kraju nie napawa optymizmem - ocenia Roman przeoczSpodek w Katowicach. Zobaczcie unikatowe zdjęcia z budowy symbolu Śląska. Epickie!5 wyjątkowych szczytów dla Opolan, na które łatwo wejść. Świetne na weekendKultowa góra Ochodzita to świetny punkt widokowy w Beskidzie Śląskim. Widok zachwyca!Pałac Schoena to jeden z najpiękniejszych zabytków w regionie! Znacie jego historię?Sara Górniak z działającego na Białym Krzyżu stylowego lokalu dla rowerzystów Bikej Cafe uważa, że tegoroczny sezon jest gorszy niż poprzednie. - Inflacja jest wysoka, paliwo poszło do góry, więc można zauważyć, że ludzie nie jeżdżą, turystów jest coraz mniej - mówi pani Sara. Dodaje, że - mimo inflacji - ich ceny nie poszły do góry. Za kawę espresso w Bikej Cafe trzeba zapłacić 8 zł, cappucinno kosztuje 12/14 zł, a herbata 10 Jest mniejszy ruch, widać to po autach - nie ma korków. To kwestia covidu, ceny poszły do góry, na dodatek jest upał, więc ludzie się pochowali w cieniu. A jak już ludzie są, to pozwiedzają Szczyrk i nie idą do knajpy, tylko kupują produkty w Biedronce - stwierdza Paulina ze Szczyrku pracująca w branży gastronomicznej. Dodaje, że ceny poszły mocno w górę. - Nawet tańsze zamienniki, które kupujemy, są nadal drogie - podkreśliła pani chodzi o zestawy obiadowe to w Szczyrku można je kupić od 26 złotych wzwyż. Np. udko z kurczaka (duże) plus ziemniaki i surówka kosztuje 26 zł, z kolei pieczeń z karczku do tego ziemniaki i surówki - 32 zł, pstrąg wędzony, frytki i surówki to już koszt 35 zł, a za golonkę wypieczoną z jarzynami zapłacimy 51 zł. Lody kosztują od 5 do 10 zł, za gofra z bitą śmietaną trzeba zapłacić 10 zł, a deser/puchar owocowy -21 Na pewno jest drożej. Koszty noclegu, wyżywienia czy atrakcji są wyższe niż w ubiegłym roku. Da się to odczuć. My nie musimy się ograniczać, jeśli chodzi o budżet, ale mogą być rodziny, dla których będzie problemem, by na wypoczynek sobie pozwolić - stwierdziła w rozmowie z DZ Anna Rajewska z Wrocławia, która do Szczyrku przyjechała na tygodniowy wypoczynek wraz z takżeWakacje kredytowe już od sierpnia. Sprawdziliśmy, jak przygotowane są bankiMusisz to wiedziećSupersam w Katowicach - to był kultowy sklep w PRL. Zburzono go 9 lat temu. ZobaczcieJak seniora zrobić w konia? Zadzwoń, zaproś, obiecaj darmowy laptop. Sprawdziliśmy!Śląskie WAG's. Żony i dziewczyny piłkarzy ze śląskich klubów są piękne. ZDJĘCIALewandowski już w Barcelonie. Zobaczcie najnowsze memy poświęcone transferowiPolecane ofertyMateriały promocyjne partnera
ile kosztuje pół litra